czwartek, 7 czerwca 2012

Urlop w pełni :)

Urlop w pełni, pobyt w SPA zaliczony i w gruncie rzeczy ciesze się, że jestem w domu :D Ale od początku. Jeśli chodzi o wyjazd było cudownie, bałam się sama jechać, że nie będzie z kim pogadać, ale jakoś wyszło i poznałam niezłą ekipę, która poznała ekipę, także impreza na 25 osób :D SPA miało oczyścić, jedyne co oczyściło to atmosferę, rozmasowało plecy i twarz potraktowało maseczkami z kwasem hialuronowym i sam Bóg wie czym jeszcze. Podobają mi się samotne wypady, muszę to częściej powtarzać. A żeby nie było, to pouczyłam się też trochę, ale tylko trochę, bo wakacje to wakacje, od jutra ostro zabieram sie do nauki. A w sobotę z moimi dziewczynkami wybieramy sie na:

niedziela, 3 czerwca 2012

Ciągu dalszego brak...

Ciąg dalszy ostatniego posta będzie smutny, pisałam już nieśmiało, że się zakochałam, ale na tym historia się zakończy. Ciągu dalszego nie będzie. Popłakałam parę dni w poduszkę i jest lepiej. Kolejny raz czuję jakby ktoś dał mi w twarz. Chyba potrzeba więcej czasu, dużo więcej. Myślałam nad tym żeby wyjechać, zmienić otoczenie, miasto może nawet kraj. Mam trochę dość, czuję się przytłoczona resztkami wspomnień o P. Przytłacza mnie pytanie mojej mamy, babci czy ciotek po każdej imprezie czy kogoś poznałam, jak odbiorę telefon maja nadzieję, że to jakiś facet, normalnie czuję już presję. Ale w związku z tym, że muszę się czymś zająć rozpoczynamy mały remont mojego gniazdka, gniazdko tymczasowe bo za jakiś rok mam zamiar nadawać do Was stąd:
Ale do tego jeszcze dłuuuga droga, w między czasie zajmę się skończeniem studiów, prawem jazdy, nową pracą... Jak narazie czuję się rozżalona. Z milszych rzeczy: 1. Mam dwutygodniowy urlop 2. Jadę na parę dni do SPA w samotności się pomasować, odpocząć i zrobić na bóstwo. 3. Moja najlepsiejsza koleżanka się zaręczyła! Cieszę się tak bardzo jak ze swoich wieki temu:D 4. Wpadłam w truskawkowy szaaał!!!